Śmieszne Dowcipy, Dobre żarty. Wyjątkowy Humor. Duży zbiór Kawałów. U nas nie będziesz się nudził
Zezowaty policjant zatrzymuje trzech pijanych mężczyzn. – Nazwisko! – zwraca się do pierwszego, patrząc na drugiego. – Jan Kowalski – odpowiada drugi. – Was nie pytałem – mówi policjant do drugiego, patrząc na trzeciego. – Ja nic nie mówiłem – odpowiada trzeci.
– Takiej niewdzięczności świat nie widział – mówi Kowalski do kolegi. – Co się stało? – Wyobraź sobie, przed świętami zapłaciłem teściowej za nowe zęby, a w święta ona mnie tymi zębami pogryzła.
Lekarz robi obchód w psychiatryku. Zagląda do pierwszego pokoju a tam wariat trzyma cegłę przy uchu. – Co ty robisz Nowak? – Rozmawiam przez telefon. Wchodzi do drugiego pokoju a tam wariat trzyma cegłę przy uchu. – Co wy robicie Kowalski? – Rozmawiam przez telefon doktorze. Lekarz wchodzi do trzeciego pokoju a tam facet pociera dwie cegły o siebie. – A wy co robicie? – Zakłócam im odbiór!
Mówi ksiądz: – Za duszę Jana kowalskiego, za duszę pana Nowaka Potem córka mówi do mamy: – Nas też ksiądz zadusi?
Kowalski do Nowaka: – Czemu zawsze po jedzeniu nakręcasz zegarek? – Bo lekarz kazał mi po jedzeniu zażywać dużo ruchu!
Kowalski do żony: – Musisz dokładnie sprzątać. Dziś w szafie znalazłem cały pęk pajęczyny. Zgarnąłem ją i wyrzuciłem. A żona na to: – Coś ty zrobił! To była moja nowa sukienka na sylwestra.
Kowalski słyszał w radiu, że mają przylecieć ufoludki, takie małe, takie zielone i trzeba do nich mówić bardzo powoli. Kowalski poszedł do lasu i zobaczył coś małego i zielonego. Mówi: – Dzień do-bry je-stem Ko-wa-lski, zbie-ram-grzy-by. – Dzień do-bry je-stem le-śni-czy No-wak ro-bię ku-pę.
Kowalski wraca z wycieczki i opowiada Fąfarze: – Ale było super! Te emocje, te wrażenia! Jadę na słoniu, obok mnie lew, a za mną 2 tygrysy… – No i co wtedy zrobiłeś? – Nic, karuzela się zatrzymała.
Odbywa się szkolenie. Kapral daje komendę: – Maski założyć – Maski zdjąć – Maski założyć – Maski zdjąć – Kowalski, dlaczego nie zdjąłeś maski? – Zdjąłem, obywatelu kapralu! – Ale morda.
Dwóch policjantów znajduje na chodniku ludzką głowę. – Stary, to chyba głowa Kowalskiego? – Coś ty, Kowalski jest wyższy.