W tramwaju starsza pani zwraca się do młodszego cz…
W tramwaju starsza pani zwraca się do młodszego człowieka: – Jak dostać się do filharmonii? – Trzeba ćwiczyć babciu, trzeba dużo ćwiczyć.
Śmieszne Dowcipy, Dobre żarty. Wyjątkowy Humor. Duży zbiór Kawałów. U nas nie będziesz się nudził
W tramwaju starsza pani zwraca się do młodszego człowieka: – Jak dostać się do filharmonii? – Trzeba ćwiczyć babciu, trzeba dużo ćwiczyć.
Lekcja eliksirów. Snape oddaje wypracowania. Harry dostaje swoje, a w górnym rogu jest napisane „KRETYN”, Harry zgłasza się i mówi: – No dobra pan się już podpisał, a gdzie moja ocena?
Pewien roztargniony profesor umówił się ze studentem na egzamin komisyjny późnym popołudniem i oczywiście zapomniał. Kiedy student stawił się na egzamin, nikogo już nie było w Instytucie, więc brakowało wymaganych trzech członków komisji egzaminacyjnej. Nie namyślając się długo roztargniony uczony zawołał dwie panie sprzątające korytarz do udziału w pracach komisji. Zadał studentowi trzy pytania, na które ów biedak marnie odpowiedział. Profesor zwołał posiedzenie „komisji” za zamkniętymi drzwiami. Następnie oznajmił: – Komisja postanowiła, zaliczyć panu egzamin komisyjny stosunkiem głosów 2 do 1. Nadmienię, że byłem przeciwny.
Pan pułkownik wykłada balistykę. Narysował armatę, cel i pocisk lecący po krzywej balistycznej. Tłumaczy, że tor pocisku dlatego się zakrzywia, ponieważ gazy prochowe wyrzucają go do góry a ziemia ściąga w dół. Na to jakiś złośliwy student zapytuje: – Obywatelu pułkowniku, a jeżeli działo będzie na okręcie, to nie będzie tam ziemi tylko woda. Jak to będzie wtedy? Pułkownik myślał długo. W końcu zakrzyknął z oburzeniem: – My tu jesteśmy wojska lądowe!
Studentka, bliska płaczu po oblanym egzaminie: – Panie profesorze ja naprawdę nie zasłużyłam na pałę. – Oczywiście, że nie, ale to jest najniższy stopień jaki przewiduje regulamin.
Student pyta kumpla: -Co jesteś taki smutny? -Wywalili mnie z uczelni! -A za co?! -A skąd mam wiedzieć?Pół roku mnie tam nie było!
Zezowaty profesor zatrzymał trzech bijących się chłopców. – Jak się nazywasz? – pyta pierwszego, patrząc na drugiego. – Franek Mucha – odpowiada grzecznie drugi. – Ciebie nie pytałem – mówi profesor do drugiego, patrząc na trzeciego. – Ja nic nie mówiłem – odpowiada trzeci. – Ty się Mucha nie odzywaj! – mówi profesor do trzeciego patrząc na pierwszego.
Aula studencka. Trwa wykład, a za oknem robotnicy kładą ocieplenie i co chwilkę zaglądają przez okno na aulę. Nagle wykładowca nie wytrzymał: – Co oni tak tu zerkają? – A, bo to studenci zaoczni – pada odpowiedź z sali.
Gdzie kojarzą się dobrane pary? W akademiku! Przed pierwszym każdego miesiąca studentka jest goła, student ma długi.
Pewien wykładowca z probalibistyki na jednej z Politechnik męczy na egzaminie studenta z prawdopodobieństwa. Student niekumaty, więc profesor chce się zlitować nad studentem i pyta go: – Jakie jest prawdopodobieństwo wyrzucenia 6 w kostce do gry? – Jeden – odpowiada student. – Ale niech Pan się zastanowi. Przecież kostka ma 6 ścian – pomaga mu profesor. – Jeden – upiera się student. Wykładowca wnerwiony, podaje studentowi kostkę do gry. – Masz pan. Rzucaj! Student wyrzuca 6. Wykładowca zdumiony prosi: – Niech Pan jeszcze raz rzuca! Student znowu wyrzuca 6. Wykładowca prosi o indeks i wpisuje studentowi trójkę.