Do komisariatu wchodzi mężczyzna i zgłasza zaginię…
Do komisariatu wchodzi mężczyzna i zgłasza zaginięcie teściowej. – Kiedy zaginęła? – Trzy tygodnie temu. – I dopiero teraz zgłasza pan zaginięcie? – Tak, bo nie mogłem uwierzyć w to szczęście.
Śmieszne Dowcipy, Dobre żarty. Wyjątkowy Humor. Duży zbiór Kawałów. U nas nie będziesz się nudził
Do komisariatu wchodzi mężczyzna i zgłasza zaginięcie teściowej. – Kiedy zaginęła? – Trzy tygodnie temu. – I dopiero teraz zgłasza pan zaginięcie? – Tak, bo nie mogłem uwierzyć w to szczęście.
Więźniowie na spacerniaku wymieniają doświadczenia. Zapada klasyczne pytanie: za co siedzisz? Ten odpowiada: za udzielenie pierwszej pomocy. Zabrzmiało trochę dziwnie więc przybliżył okoliczności udzielenia tej pierwszej pomocy. Mówi: Teściowa miała krwotok z nosa no to założyłem jej opaskę uciskową na szyję.
Dlaczego teściowa ma 2 zęby? – Żeby jednym otwierała piwo a drugi żeby ją bolał.
Dzwoni zięć do teściowej: – Mamusia? Jak się mamusia czuje? – Dobrze. – A szkoda bo tak dzisiaj często pogotowie jeździ.
Teściowa otwiera drzwi zięcia. A zięć się pyta: – Na ile teściowa przychodzi? – Na ile zechcecie. – To teściowa nawet nie przekroczy progu?
Teściowa zaprasza zięcia na obiad. Zięć zastanawia się czy pójść, bo wydaje mu się, że to podstęp. Zdecydował się jednak. Siedzi przy stole, a teściowa oznajmia mu: – Jedz zupę, a ja pójdę do kuchni i nałożę Ci drugie danie. Teściowa poszła. Zięć zawołał kota i kazał mu wypić zupę. Po chwili kot upadł na podłogę, a zięć widząc to zwrócił się do teściowej: – Ty egoistko! Wylał na nią resztę zupy i wyszedł. Po chwili kot wstał z podłogi i na cały głos zaczął krzyczeć: – Jest, jest, jest!
Czym różni się teściowa od słońca? Na jedno i na drugie nie można patrzeć….
Przychodzi teściowa do zięcia i mówi: – Przyjechałam tu na tyle ile mi pozwolicie. – No to teściowa nie wchodzi.
Do sklepu wbiega facet i pyta: – Czy jest cukier w kostkach? – Nie ma. – A jakaś inna, tańsza wersja bombonierki dla teściowej?
Szła teściowa przez las pogryzły ją żmije. Wszystkie żmije pozdychały, a teściowa żyje.