Gość przychodzi do baru i mówi do barmanki: – Pros…
Gość przychodzi do baru i mówi do barmanki: – Proszę whyski z colą, ale bez lodzika – i głupkowato się śmieje Barmanka odpowiada: – Podać ze słomką, czy Pan sobie z buta wyciągnie
Śmieszne Dowcipy, Dobre żarty. Wyjątkowy Humor. Duży zbiór Kawałów. U nas nie będziesz się nudził
Gość przychodzi do baru i mówi do barmanki: – Proszę whyski z colą, ale bez lodzika – i głupkowato się śmieje Barmanka odpowiada: – Podać ze słomką, czy Pan sobie z buta wyciągnie
Facet wchodzi do baru i zamawia kieliszek whisky: – Ile płacę? – Trzy dolary. Mężczyzna wyjmuje z kieszeni trzy dolary. Jednego kładzie na ladzie przed nim, a potem idzie do lewej strony lady i tam kładzie kolejnego dolara, a następnie udaje się do prawej krawędzi i tam kładzie trzeciego. Barman cicho przeklinając, idzie od prawej do lewej i bierze pieniądze. Następnego dnia znowu ten sam facet wraca i zamawia kieliszek whisky ponownie kładąc dolary na końcach lady. Barman zły, ale nic się nie odzywa. W skrócie dzieje się tak kilka dni podrząd. Pewnego dnia ten sam facet zamawia whisky, bierze kieliszek, grzebie w kieszeni i wyciąga banknot pięciodolarowy. Barman uśmiechy ze zemsty bierze 2 dolary reszty, idzie do lewego końca lady, kładzie dolara, a następnie przechodzi do prawego końca i kładzie tam drugiego dolara. Potem wraca i z radością patrzy na gościa. Mężczyzna wyciąga z kieszeni dolara, położył go przed barmanem i powiedział: – Poproszę jeszcze jeden kieliszek.
Zabrał chłopak dziewczynę do drogiej restauracji. Siadają przy stoliku. Kelner podaje im menu. Chłopak patrzy na kosmiczne ceny, jednak nie traci zimnej krwi i pyta dziewczynę: – To na co masz ochotę, mój ty słodki grubasku?
Przychodzi para do knajpki i zostawia płaszcze w szatni. Szatniarz pyta: – Na jeden numerek? – Nie, na kawę – odpowiada facet.
Przychodzi blondynka i blondynka do restauracji i wyciągają kanapki przychodzi kelner i mówi tu nie można jeść swoich kanapek blondynki i wymieniły się kanapkami.
Przychodzi koleś do McDonalda i zamawia zestaw. – Czy chce Pan powiększone frytki? – pyta sprzedawczyni. – Powiększone frytki?! To można tak? – Oczywiście – odpowiada z politowaniem babeczka. – Rewelacja, to ja poproszę te powiększone frytki. Po chwili koleś dostaje zestaw z frytkami. Podnosi jedną z nich, ogląda pod światło badawczym wzrokiem i oznajmia z kamienną twarzą: – Przepraszam ja zamawiałem powiększone frytki. – No tak, to są powiększone. – Nie, ta frytka jest normalna. – No tak, bo powiększone, to chodzi o to, że one nie są większe, tylko ma Pan ich więcej. – Proszę Pani, czy jakby chciała sobie Pani cycki powiększyć, to by sobie Pani dorobiła trzeciego?
Kumpel mówi do kumpla w knajpie: – Doprawdy, nie rozumiem tego! Wystarczy jeden malutki drink, żebym się upił. -Serio?! Tylko jeden?! – dziwi się kumpel. – Tak. I to zwykle ósmy…